Kapela Polonica – Telemann
Kantaty sakralne I Kirchenkantaten
Georg Philipp Telemann (1681-1767)
Kantate Seele, lerne dich erkennen – TWV 1:1258 [1-3]
Kantate: Deine Toten werden leben, TWV 1:213 [4-6]
Triosonate F-major, TWV 42: F3 [7-9]
Kantate: Auf ehernen Mauern TWV 1:96 [10-12]
całkowity czas: (42.42)
Skład:
Sopran – Barbara Rogala
flet podłużny – Emilia Kinecka
klawesyn – Ewa Rzetecka-Niewiadomska
viola da gamba – Piotr Młynarczyk
Wszystkie Prawa zastrzeżone
& © 2018 Kapela Polonica, Ars Sonora i Rogala Music
lic. Filip Adam Zieliński –
Z płytą Kapeli Poloniki zetknąłem się trzy i pół roku temu i pozytywne wrażenie, jakie na mnie wywarła zdecydowałem się jeszcze tego samego dnia przekazać wykonawcom. Już od pierwszych sekund słuchania zwróciłem uwagę na głos sopranistki, p. Barbary Rogali, co poruszyłem także w tamtejszej pochwalnej wiadomości. Pisałem wtedy, że „od pierwszego przesłuchania głęboko przypadła mi do gustu”, co podtrzymuję także dziś.
Płyta zawiera nagrania trzech kantat składających się z trzech części, dwu arii i środkowego recytatywu (kantaty takie nazywam „trojaczkami Telemanna”) oraz trzyczęściowej sonaty na trzy instrumenty ze zbioru dwudziestu czterech ćwiczeń muzycznych (oryg. „Essercizii musici”) wydanych około roku Pańskiego 1740 w Hamburgu. Spośród solowych kantat sakralnych kompozycji mojego czcigodnego imiennika Jerzego Filipa Telemanna wybrano te o konkretnym przesłaniu wyrażonym prostymi słowy (wszystkie one przetłumaczyłem na język polski w czerwcu A.C.).
Kantata „Auf ehernen Mauern” (TVWV 1:96 – czyli kantata numer dziewięćdziesiąt sześć spośród kantat sakralnych, z pierwszego zbioru prac Telemana) wyraża pewność wyznawanej żywotnie wiary (aria pierwsza) wobec osłabiających ją kryzysów (recytatyw) i ataków nieprzyjaciół, spośród których najgroźniejszy jest sam Szatan nazwany dławicielem (aria trzecia). Czas zniechęcenia do praktyk religijnych i załamania w wierze określony jako zmierzchanie wątpienia jest rozproszone przez świadomość tego, kim jest Zbawiciel i Jego obecności w Słowie Bożym (to jednak nie wystarcza, tekst w koncepcie niepełnym teologicznie typowo po protestancku odrzuca Magisterium Kościoła i sukcesję apostolską, warunki sine qua non prawdziwej wiary).
Trzyczęściowa kantata Telemanna pod tytułem „Seele, lerne dich erkennen” (TVWV 1:1258) zachęcając w pierwszej arii do poznania własnej duszy, co koresponduje z antyczną paremią nosce te ipsum, głosi prymat wiary nad rozumem przedstawiając go jako ułomny i niezdolny do pojęcia głębszych prawd dosiężnych jedynie wierze. Człowiek uczący się zasad wiary przyrównany jest w recytatywie pisklęciu opanowującemu arkana sztuki latania. I dusza wierząca powinna „w pragnieniu napowietrznych wyżyn cięcia” poznawać prawdy katechizmowe, nauczanie prawowiernych pasterzy i teksty Pisma z katolickim komentarzem. Trzecia aria przekazuje o celu życia ziemskiego, jakim jest stanięcie z Bogiem twarzą w twarz w raju wiecznym.
Zajmująca numer dwieście trzynasty w pierwszym zbiorze kompozycji Telemannowych kantata „Deine Todten werden leben” jest w pierwszej arii nośnikiem wiary w żywot wieczny i braku strachu przed śmiercią (recytatyw nazywa zgon jedynie wyzwoleniem duszy ze skorup ciała i tchnie pewnością, że zbawieni oglądają w Niebie „największą z rozkoszy”). Wobec powyższego wzywa do stałości w wierze i czerpania z łaski Bożej. Katolik powie o trwaniu w łasce uświęcającej w godzinie śmierci, w której też poprosi o wstawiennictwo Błogosławionej Dziewicy Maryi. Kantata wymienia w recytatywie starotestamentalny rok jubileuszowy, czego protestanci nie znają; Kościół Chrystusowy zachował decyzją Papieża praktykę jubileuszy nadając jej aktualny charakter, nieprzedawniony jak szereg starotestamentalnych praktyk. Wtóra aria każe posłać w grób strach przed śmiercią i światem i wzmacnia przed padnięciem ofiarą lękiem przed wiecznością.
Nagrania instrumentalne stanowią miłą odmianę dla wokalnych. Instrumenty, którymi władają muzycy, raz ścigają się ze sobą, raz biegną ramię w ramię w muzycznym pojedynku. Tempo wszystkich nagrań jest prawidłowe, różnica między głośnością instrumentów i wokalu wydaje się na ogół wyważona, choć momentami odnosi się wrażenie, że głos powinien być zdecydowanie lepiej słyszalny.
Sopranistka operuje głosem delikatnym i przyciągającym słusznie nie pozwalając sobie na samowolne zmiany w da capo. (…) Elementem zachęcającym do powtórzenia nagrań jest owo charakterystyczne „r”, które niespotykane a szczególne nadaje nagraniom indywidualnego charakteru. Jak odnotowałem w cytowanym liście: „Pani sopranistka wymawia „r” w taki sposób co ja, więc tym więcej mnie to do tego wykonania zbliżyło. Jedni nazwą to błędem w wymowie, drudzy zaś przyjemnym akcentem, który głos odróżni od tysiąca innych i uczyni go jedynym i od razu rozpoznawalnym (należę do owej wtórej grupy).” Charakterystyczna wymowa litery „r” było tym, co mnie urzekło od pierwszego wysłuchania w głosie p. Rogali (…). Wymowa tej głoski w konkretny sposób to pewna artystyczna maniera, jednak jest ona całkiem na miejscu, wyróżnia głos i sama w sobie nie byłaby warta uwagi, gdyby nie była zwieńczeniem dobrego wystąpienia, na który składa się szereg elementów.
Płyta olśniewa, jednak nie pełnią blasku możebnego do osiągnięcia. Zasługuje na docenienie wobec posuchy tego rodzaju nagrań w środowisku krajowym. W historii zespołu tak młodego to poważne osiągnięcie, które ma zachęcić do ponownego sięgnięcia po spuściznę Telemanna w kontekście tak nielicznych nagrań jego niezliczonych kompozycji. Ileż zaś arii Bachowych nie zajaśniało dotąd najwyższym blaskiem? Światło nadziei na to pełga wciąż i będzie niezagasłym jak długo Kapela Polonica działa i nie zmienia płodnego profilu działalności.
lic. Filip Adam Zieliński
sierpień-wrzesień A.D. 2021